wtorek, 25 grudnia 2012

Ja, ludzie którzy mnie kochają i cały mój las został spalony.
Wszędzie dym i martwe ciała które wstaną.
Jeszcze żyjemy,
moja droga zapomniałaś o czymś...
Już nigdy więcej mnie nie zabijesz...
Leśną drogą z martwych ciał stworzymy czarną parade...
Niech wszyscy moi wrogowie wezmą do ręki ogień i rzucą w mój niebieski las, niech wszyscy ci którzy mnie kochają zostaną w lesie razem ze mną. Niech świat się dla nich skończy a my ocalimy resztki miłości. A gdyby nie to że nienawidzę twojego kłamsta podpaliłabym się sama. Może i masz racje że nie żyłam dobrze, może masz racje że bez ciebie jestem szczęśliwa, bo jestem. Masz racje, zobacz przyznałam sie. Ale jeszcze wrócę,  proszę podpalcie mnie tu i teraz, niech moja skóra topi się a z nią niech palą się moje kłamstwa. Jesteśmy tu  i teraz, masz w ręce benzyne i zapalniczke, widzisz mój fałszywy uśmiech, wcale się nie boję. W końcu musiałam jakoś zginąć, wylej w końcu na mnie tą benzyne, ile mam jeszcze czekać ? Topie się, już powinnam umrzeć z twoich rąk. Zadławiona benzyną, jeszcze tylko jeden krok, jeszcze tylko jedna iskra ...
Dlaczego się tak boisz ? Twój wzrok ocieka z przerażenia, trzesiesz się. przecież zawsze chciałaś mnie zabić ? Za tobą stoi sznur innych moich wrogów. A teraz weź do ręki miecz i przebij moje serce, ale ostatni raz, tak abym już nigdy więcej nie wstała. podpal i zostaw....
W twoim blasku cudownie płonę...

piątek, 7 grudnia 2012

Ostatnia czarna armia


5 grzechów głównych 



Wyciągam szklaną kule,
widzę przeszłość której nie pamiętam.
Zakłamana.
Idę do ciebie po rade,
wracam zakrwawiona.
Okaleczona.
Krzycze twoje imię,
nie słyszysz moich słów.
Bezwartościowa.
Zostawiam dla ciebie świat,
odpłacasz mi się bólem.
Skrzywdzona.
Zostaje przy tobie,
kłamiesz.
Martwa.

13 kart od życia

Moje trzynaście kart,
moja przyszłość,
mój świat.
Moja wyobraźnia,
moje całe życie.
Niedoskonałe.
Zakończmy walkę na słowa.
Wyciągam 13 kart,
rozkładam na czerwonym stole,
przepełniona magią.
Wierze w ich znaczenie.
Moje oczy napływają krwią.
Zdecydowanie się boje,
ale z powagą.
Krwawiąca siedzę przy stole,
wokół mnie czarny pył,
to twoje słowa.
Rzucam się,
aby uciec.
Spadam,
jak Alicja w Krainie Czarów.
W dół aż do magicznego miejsca.
Duży dom i mała ja.
Trzy skrzynie w dwóch jest szczęście,
w jednej jesteś ty.
Upadam znów,
kiedy wybieram ciebie.
Który już raz spadłam abyś mnie podniósł ?
Donośny głos w moim niebieskim lesie,
słysze go wyraźnie,
wiem kim jesteś.
Starasz odbudować mój martwy już las.
Zapalasz pokoleji wszystkie roztopione świece.
Gasną, bo to nie ty jesteś tym jedynym.
Kolejny głos,
w moim lesie panuje wojna.
Krwawa walka o życie.
Stoisz po mojej przeciwnej stronie,
jako wróg którego kochałam.
Ktoś dotrzymuję ci  towarzystwa,
ktoś kogo kochasz.
Wiedz że mam silniejszą armie,
armie ludzkości.
Ostatnią czarną armię  na tym świecie.
Naszymi broniami są miecze.
Umiesz jeszcze się obronić ?
Walka się zaczyna,
zabijam wszytskich twoich wojowników.
Zakrwawiona w białej sukni przy lekkim wietrze.
Wbijam miecz każdemu prosto w serce.
Wyglądam idealnie,
zostałeś mi tylko ty.
Tylko ty i ja.
Jeden pocałunek miał odmienić ten świat.
Ja się boję, ty zaczynasz.
Widzisz ją...
Szybkim ruchem wbiłam ci nóż serce,
i z zakrwawionymi ustami stoimi tak blisko siebie.
Widzę twoje łzy,
twój ból.
Teraz jesteś idealny. 


Bezpośredni cel

Walka skończyła się moim zwycięstwem.

Jesteś na środku mojego życia,
 w samym centrum mojego niebieskiego lasu.
Nie krwawisz,
twoje usta nie kłamią.
Chcęsz się zmienić,
chcesz abym była.
Aż w pewnym czasie pojawia się ona.
Zabiera mi cię,
idziesz za nią.
Zostawiasz mnie,
idziesz ostatni raz.
Już nigdy więcej nie wrócisz. 

Czerwona róża

Zostawiłeś,
wykorzystałeś.
Mój las zniszczony,
wszystko w czerni i ogniu.
Złamane gałęzia,
i wszędzie krew.
siedzę na czarnej polanie
tam gdzie ostatni raz mnie
zostawiłeś.
Zaczynam płakać,
moje łzy krwawią.
A gdy kropla krwi
spadła na ziemie mojego lasu,
narodziła się czerwona róża.
Jedyna w swoim rodzaju,
jedna na dziesięć milionów.
To dzięki niej mój las się odbudowuje,
nabiera niebieskich barw.
Świece się zapalają,
a martwi wojownicy odchodzą.
Dzięki idealnej róży....

 
Opublikowane myśli

 Jedyne co mnie boli to to,

 że ja byłam dla Ciebie zawsze a ty dla mnie nigdy.

Głos nadziei

W niebieskim lesie nastała noc,
jestem tam całe życie.
Słyszę twój głos,
wołasz mnie.
Nawet wiem gdzie jesteś,
nie idę do Ciebie.
To ty masz mnie znaleść.
I uratować.


 Pocałunek który ocalił świat

Leże na polane obłożonej białym puchem,
to miał być śnieg, ale nie czuje jego zimna.
Może już jestem pozbawiona uczuć ?
Twój wybawca nadszedł mnie zabić,
wybawca to złe określenie dla osoby która cie rani.
Wbiła mi nóż w serce,
i tak idealnie krwawiąc
leże w kałuży własnej krwi.
Czuje twój dotyk,
tak jakbyś był tylko dla mnie.
Moje uczucia są tylko dla Ciebie.
Działają gdy jesteś koło mnie.
Coraz bliżej, tak blisko jak
nigdy jeszcze dotąd.
Napawam się twoim oddechem
jak dymem z papierosa.
Nasze usta dzielą jedynie milimetry,
rany się goją gdy dotykasz mojego serca.
Tak bardzo chciałabym mieć cię zawsze przy sobie.
Mieć cię tylko dla siebie.
Nigdy z nikim nie czułam jeszcze takiej silnej
duchowej więzi.
Gdy w końcu nasze usta spotkały się ze sobą.
Byłam już w pełni uzdrowiona
aby wstać i walczyć.
Czy już nigdy więcej mnie nie zostawisz ?
Tak więc Witam kochani : )
Dużo się statnio zmieniło w moim życiu, w końcu trzeba się ogarnąć i zacząć żyć.
Mniej krwi a więcej uczuć napływa w moje teksty. Zostałam jak na teraz przy moim cudownym Niebieskim Lesie, nie chcę jak na teraz wracać do innych miejsc które mną kierują. Jest dobrze, zobaczymy co będzie dalej :)
 Leże na polane obłożonej białym puchem,
to miał być śnieg, ale nie czuje jego zimna.
Może już jestem pozbawiona uczuć ?
Twój wybawca nadszedł mnie zabić,
wybawca to złe określenie dla osoby która cie rani.
Wbiła mi nóż w serce,
i tak idealnie krwawiąc
leże w kałuży własnej krwi.
Czuje twój dotyk,
tak jakbyś był tylko dla mnie.
Moje uczucia są tylko dla Ciebie.
Działają gdy jesteś koło mnie.
Coraz bliżej, tak blisko jak
nigdy jeszcze dotąd.
Napawam się twoim oddechem
jak dymem z papierosa.
Nasze usta dzielą jedynie milimetry,
rany się goją gdy dotykasz mojego serca.
Tak bardzo chciałabym mieć cię zawsze przy sobie.
Mieć cię tylko dla siebie.
Nigdy z nikim nie czułam jeszcze takiej silnej
duchowej więzi.
Gdy w końcu nasze usta spotkały się ze sobą.
Byłam już w pełni uzdrowiona
aby wstać i walczyć.
Czy już nigdy więcej mnie nie zostawisz ?


W niebieskim lesie nastała noc,
jestem tam całe życie.
Słyszę twój głos,
wołasz mnie.
Nawet wiem gdzie jesteś,
nie idę do Ciebie.
To ty masz mnie znaleść.
I uratować.
Gdyby nie to że sie boje to wydarłabym ci się w twarz i powiedziała ile razy już mnie zraniłeś. Chciałabym cię móc nieanwidzieć keidy nie umiem. Wybacze ci kiedy się zmienisz, jak na teraz nie wiesz o mnie nic...
Las - życie
czerwona róża - Justyna
świece - nadzieja
krew- moje życie
czarna armia - moja walka
Jedyne co mnie boli to to, że ja byłam dla Ciebie zawsze a ty dla mnie nigdy.

czwartek, 6 grudnia 2012

Zostawiłeś,
wykorzystałeś.
Mój las zniszczony,
wszystko w czerni i ogniu.
Złamane gałęzia,
i wszędzie krew.
siedzę na czarnej polanie
tam gdzie ostatni raz mnie
zostawiłeś.
Zaczynam płakać,
moje łzy krwawią.
A gdy kropla krwi
spadła na ziemie mojego lasu,
narodziła się czerwona róża.
Jedyna w swoim rodzaju,
jedna na dziesięć milionów.
To dzięki niej mój las się odbudowuje,
nabiera niebieskich barw.
Świece się zapalają,
a martwi wojownicy odchodzą.
Dzięki idealnej róży....
Walka skończyła się moim zwycięstwem.
Jesteś na środku mojego życia,
 w samym centrum mojego niebieskiego lasu.
Nie krwawisz,
twoje usta nie kłamią.
Chcęsz się zmienić,
chcesz abym była.
Aż w pewnym czasie pojawia się ona.
Zabiera mi cię,
idziesz za nią.
Zostawiasz mnie,
idziesz ostatni raz.
Już nigdy więcej nie wrócisz.
.
Moje trzynaście kart,
moja przyszłość,
mój świat.
Moja wyobtaźnia,
moje całe życie.
Niedoskonałe.
Zakończmy walkę na słowa.
Wyciągam 13 kart,
rozkładam na czerwonym stole,
przepełniona magią.
Wierze w ich znaczenie.
Moje oczy napływają krwią.
Zdecydowanie się boje,
ale z powagą.
Krwawiąca siedzę przy stole,
wokół mnie czarny pył,
to twoje słowa.
Rzucam się,
aby uciec.
Spadam,
jak Alicja w Krainie Czarów.
W dół aż do magicznego miejsca.
Duży dom i mała ja.
Trzy skrzynie w dwóch jest szczęście,
w jednej jesteś ty.
Upadam znów,
kiedy wybieram ciebie.
Który już raz spadłam abyś mnie podniósł ?
Donośny głos w moim niebieskim lesie,
słysze go wyraźnie,
wiem kim jesteś.
Starasz odbudować mój martwy już las.
Zapalasz pokoleji wszystkie roztopione świece.
Gasną, bo to nie ty jesteś tym jedynym.
Kolejny głos,
w moim lesie panuje wojna.
Krwawa walka o życie.
Stoisz po mojej przeciwnej stronie,
jako wróg którego kochałam.
Ktoś dotrzymuję ci  towarzystwa,
ktoś kogo kochasz.
Wiedz że mam silniejszą armie,
armie ludzkości.
Ostatnią czarną armię  na tym świecie.
Naszymi broniami są miecze.
Umiesz jeszcze się obronić ?
Walka się zaczyna,
zabijam wszytskich twoich wojowników.
Zakrwawiona w białej sukni przy lekkim wietrze.
Wbijam miecz każdemu prosto w serce.
Wyglądam idealnie,
zostałeś mi tylko ty.
Tylko ty i ja.
Jeden pocałunek miał odmienić ten świat.
Ja się boję, ty zaczynasz.
Widzisz ją...
Szybkim ruchem wbiłam ci nóż serce,
i z zakrwawionymi ustami stoimi tak blisko siebie.
Widzę twoje łzy,
twój ból.
Teraz jesteś idealny.
Wyciągam szklaną kule,
widzę przeszłość której nie pamiętam.
Zakłamana.
Idę do ciebie po rade,
wracam zakrwawiona.
Okaleczona.
Krzycze twoje imię,
nie słyszysz moich słów.
Bezwartościowa.
Zostawiam dla ciebie świat,
odpłacasz się mi bólem.
Skrzywdzona.
Zostaje przy tobie,
kłamiesz.
Martwa.
Nie jesteś dla mnie,
krwawy liście w niebieskim lesie.
Gdzie jest last ze snów ?
Milion roztopionych świec
na polu walki.
Jeden blask,
ostateczności...
Wrota już otwarte,
królestwo już czeka,
Ja już idę,
w powietrzu unosi się zapach,
twojej krwi.
Rozkoszuję się nim,
tak samo jak twoim dotykiem.
Delikatne,
krwawe,
zabijają mnie....
Kochasz mnie,
a tak trudno przechodzi ci to przez gardło.
Twoja miłość jest krwista,
moja do ciebie już wyblakła.
Witam cię,
zakrwawionym uśmiechem.
Zranionymi wargami,
które kłamać chciały.
Nielegalne słowa,
 nielegalne gesty.
Nielegalni.
Doskonale wiecie czego chcę, to w końcu mi to dajcie ...